Słuchajcie!! formatowałem dysk jakimś tam algorytmem 3 przebiegowym "0", "FF", "random", potem remapowałem dysk mhdd, następnie zainstalowałem system, znów remapowałem mhdd. Pobawiłem sie obciązałem dysk itp, remapowałem victorią. I tak każdego dnia victorią i mhdd. Problem zniknął

nie mam żadnych bad sektorów, zniknęły sektory powyżej 150ms, 500ms mam ich kilka a tych 150ms 26. A przedtem było ich dużo więcej. Teraz dysk chodzi troche szybciej nawet. Co jest grane? nagle sie dysk naprawił? wiem, że to nie zalecane ale dwa razy odłączyłem zasilanie i po uruchomieniu systemu dalej nic, a kiedyś po takich nagłych zanikach prądu już miałem sektory niestabilne i bady.