Byłem w środę-czwartek służbowo w Niemczech i pytam takiej jednej Helgi, która na spotkaniu bawiła się ajfonem, czy jest fanką japca. Ona mi mówi, że nie, absolutnie, ale ten ajfon jest taki ładny, taki fajny i ma fajne gry i ona może sobie pograć.
A reszta towarzystwa miała BlackBerry.