Problem z pocztą nie polega na tym, że jest pocztą, albo polską, jest źle zarządzana, banda kolesi się tam zalęgła, taki pryszcz na poperelowskiej dupie.
Rozwalenie PP nic nie poprawi, trzeba to zmienić.
Ja sobie istnienie PP bardzo chwalę, mam blisko i do 20.
Jak raz nie odebrałem listu poleconego z prywatnej poczty, to musiałem jechać na drugi koniec miasta, 20 kilometrów w jedną stronę, po odbiór.
|