Ja jako prezent? O loool. "Nie można podyskutować, bo atakujesz..." A jak sobie wyobrażałeś dyskusję? Jedna strona pisze swoje a druga potakuje? :ysh:
Czy ja uprawiam jakąś krucjatę? Ja po prostu zbijam każdy dowód jaki się tu pojawi przy pomocy argumentów, które mają poparcie w faktach. Są niepodważalne. I rozumiem, że to jest najgorsze, bo jak dyskutować, gdy adwersarz wybija Ci z ręki każdą broń? Mało tego, używa jej przeciw Tobie!
Mamy chyba jakieś odmienne definicję dyskusji. I nie zgodzę się, że poziom spadł. Poziom nieporównywalnie wzrósł i zyskał na szczegółach technicznych i nowych nieznanych szerzej informacjach.
Jeżeli ja coś twierdzę, udowadniam to. Jeśli Ty coś twierdzisz, to twierdzisz