Ja pisałem w negatywnym sensie, 98 to szrot jakich mało ...
Do tej pory ludzie mówią że windows sie wiesza.
Tam dzień bez bluescreena albo przymusowego resetu to dzień stracony.
Nawet były specjalne komercyjne programy rzekomo chroniące przed zawieszaniem (norton crashguard).
Do tego zajefajny FAT jako system plików i obowiązkowy półgodzinny scandisk po każdym resecie

Zarządzanie pamięcią godne systemu z zeszłego tysiąclecia.
Słowem tragedia.
Tam nawet podczas korzystania z FDD cały system sie zatrzymywał

.
Gwarantuje, że wolałabyś Liona niż 98

. Na 98 nie działa już nawet OpenOffice ani Firefox.
Me to to samo co 98 tylko przemalowane. Jest gorsze w tym sensie, że wyrzucono z niego obsługę DOS.
Vista z kolei to bardzo dobry system, na pewno na dzisiejsze czasy lepszy od XP. Miałem przez prawie 4 lata i złego słowa nie powiem.
Co do matryc to ostatnio furorę robi DELL. Ponieważ właśnie kupuje sobie monitor poczytałem troche przygód jakie ludzie mają z serwisem della (przypominam na papierze ma bodajże 3 letnią gwarancję na matryce). Otóż monitor owszem wymieniają na nowy ile razy chcesz, z tym że nowy egzemplarz jest z gorszymi wadami niż stary...

I nie mówie tu o najtańszych modelach, ale tych z matrycami IPS.
Więc czy na pewno Apple jest jedyne złe?