|
Parę uwag ode mnie:
Podobnie jak wszyscy, byłem ciekaw nowego iPhone 5, zamiast tego zobaczyliśmy lekko odświeżoną wersję, tego, co już wszyscy znają. Do iPhone 4 dodano parę pierdułek, które oczywiście konkurencja ma od dłuższego czas i sensacji z tego nie robi.
Co do zmiany aparatu z 5 na 8 Mpix - dyskutowaliśmy o tym niedawno więc nie ma sensu się powtarzać. Gdyby ktoś jednak dalej twierdził, że to jest emejzing przełom, to niech zrobi taki zdjęcie, a następnie obejrzy je na ekranie w pełnym rozmiarze. To powinno zakończyć ewentualną dyskusję.
Nie zgadzam się z argumentem, że język polski to 0,1% więc nie ma się co przejmować. A dlaczego tylko tyle? A może właśnie dlatego, że jesteśmy w ten sposób traktowani przez Apple? Żyjemy w Polsce, jesteśmy polskimi użytkownikami i polskimi KLIENTAMI i właśnie dlatego brak obsługi języka polskiego powinniśmy traktować jako znaczącą wadę.
Na koniec dygresja - nie ma znaczenia czy i jakie funkcje dodano do modelu 4S. Po prostu jest bardziej emejzing niż wersja 4 więc fanboy'e i tak go kupią bo przecież muszą. Jedyny problem jest taki, że Apple nie zmieniło niczego (chyba) w wyglądzie urządzenia, więc teraz bardzo trudno będzie odróżnić elitę z modelem 4s od biedoty ze zwykłym IP4.
|