No to poprawiaja go, ale dalej mając na uwadzę że to telefon dla określonego jak to sie teraz mówi "targetu" i poprawiają go w określonym kierunku.
Wiele ulepszeń z naszego punktu widzenia to zagrożenie dla firmy.
Po co ułatwiać wymianę danych z Androidem? Lepiej, żeby posiadacz Androida następnym razem nie popełnił tego błedu i kupił iPhone (bo jego kolega raczej Androida nie kupi, skoro się uwiązał).
Tak samo Windows nigdy nie doczekał się obsługi linuksowych systemów plików, a M$ nigdy nie udostępnił specyfikacji formatów DOC i XLS.
Choc nas to zraża, im się w globalnych rozrachunku opłaca.
Kowalski sie nie zastanawia. Musi napisać dokument do pracy więc kupuje Windows i Worda. Nie pyta i nie kombinuje - nie ma na to czasu ani nerwów. Chce żeby działało "tak jak w pracy" i ten spokój (a nie użeranie się z Linuxem) jest dla niego jest wart te pare stówek więcej.
Tańszego modelu też być nie może, bo jeżeli będzie wystarczająco dobry - to nikt nie kupi droższego. A jeżeli będzie wystarczajaco słaby - to konkurencja (która jest bardzo dobra) po prostu go rozniesie. Pomijam, że prestiż high-endowej marki ucierpi. Lepiej skupić się na jednym i zrobić go dobrze.
Myśle że Apple już dobrze sprawdziło co im się dodać opłaca, a co nie. I gdyby coś im się opłacało, to z pewnością już by to było zaimplementowane.
Im się opłaca dodać Siri. Z pewnością to trudniejsze i droższe, niż dodatnie obsługi BT. Ale jeżeli zadziała - opad szczęk i wzrost sprzedaży murowany, jeszcze wiecej zazdrosnych posiadaczy HTC i jeszcze więcej uwiązanych fanów.
Oni tak działają, my nie musimy ich uczyć. Ze mną jako CEO pewnie by splajtowali lata temu