Też tak mi się wydaje, choć są pewne okoliczności powiedzmy łagodzące.
Po pierwsze lustrzanki kręcą średnie filmy, bo nie są do tego stworzone.
- ciemniejszy obiektyw nie przystosowany do kręcenia filmów
- nie wykorzystuje pełnego sensora do kręcenia filmów (np sczytuje co którąś linię sensora, bo wynik ma rozdzielczość ledwie 2Mpix, a sensor ma powiedzmy 15)
- jest problem z AF podczas kręcenia filmów, bo fazowy AF nie działa, a kontrastowe są bardzo słabe w lustrzankach (albo w ogóle ich nie ma).
- kompresja MJPEG powoduje spore straty jakości w FullHD
- często tylko 24p z okropnym rolling-shutter
Z kolei sensor iP może być przystosowany do video (pixel binning, bi-cmos) i ma dość dużo światła F2.4.
Jednak to są tylko okoliczności łagodzące i nie wydaje mi się by iP miał jakieś szanse, tym bardziej z nowymi konstrukcjami.
Poza tym ten tekst bardzo zręcznie gra na psychice - bo jeżeli iPhone kręci filmy lepsze niż DSLR to znaczy że "kopie dupe".
A to akurat nieprawda, do filmów lepiej od lustrzanki nadają się aparaty np Panasonica (LX5 czy flagowa seria bezlusterkowych GH, gdzie obiektyw kosztuje 2-3k wlasnie dlatego ze jest opracowany z myślą o video - m.in ma bezstopniową bezgłośną przysłonę). Pomijam elektronikę tych aparatów, która potrafi w czasie rzeczywistym w FullHD robić efekty na obrazie, stabilizację poprzez kompensację ruchu, ultra szybki ciągły kontrastowy AF, wykrywanie twarzy, HDR itd a wszystko kodowane w H264 nawet do 42Mbit/s.
Ponadto nie napisali jakiej lustrzanki - jestem pewien ze najnowsze konstrukcje są mocno do przodu od czasów Nikona D90.
Prawdę mówiąc nie jestem na bieżąco w temacie, ale nie zdziwiłbym sie gdyby lustrzanki były na poziomie GH2, a moze nawet lepszym.
Ostatnio zmieniany przez sobrus : 18.10.2011 o godz. 11:12
|