Ja w ogóle nie siedzę w temacie, mam 10 letnią wieżyczkę za 500zł
Mój brat ma wzmacniacz i przetwornik zrobiony na zamówienia przez znajomego (były pracownik Politechniki), który takie wzmacniacze w Lublinie na zamówienie robi (za grube pieniądze, a to i tak ułamek tego co są warte na rynku). Każdy element elektroniczny w takim wzmacniaczu, każdy wzmacniacz operacyjny czy kondensator swoje kosztuje i jest starannie dobrany (niestety jakie to dokładnie części - to stanowi tajemnicę). Czegoś takiego w sklepach nie ma, nawet u drogich marek.
Poza budowaniem własnych zajmuje się też poprawianiem zwykłych wzmacniaczy (brat miał wcześniej takiego ulepszonego NADa, jednak nie grał tak dobrze jak wzmacniacz zbudowany od podstaw, choć dużo lepiej niż zwykły NAD). Porównywaliśmy tego NADa (po ulepszeniu) i wzmacniacza będącego oryginalnym projektem tej osoby i różnica była wyraźnie słyszalna nawet dla mnie. Choć to był model taki powiedzmy "średnia półka", a kolumny były jakieś za 800zł. Separacja instrumentów i kontrola basu całkiem inna.
Ale jako źródło danych do DAC mój brat używa ... zwykłego odtwarzacza DVD z wyjściem optycznym

.
Choć kiedyś miał CD Yamahy wytuningowanego przez w/w elektronika (na tej zasadzie że z Yamahy został tam tylko napęd, a cała reszta nowa).
A kable do sygnału cyfrowego... dla mnie to bzdura nie mniej śmieszna, niż wybieranie karty pamięci do lustrzanki w celu uzyskania lepszej jakości zdjęć.
Odtwarzanie CD Audio bez jittera oferuje nawet mój blu-ray Pioneera za 600zł, choć na pewno audiofilski nie jest, a poza CD to zjawisko w ogóle nie istnieje (przynajmniej nie słyszałem).
Ale jeżeli nie jitter, to na pewno oni coś innego wynajdą. Że może bit ma 0.99999 a nie 1? Albo coś równie dla mnie niedorzecznego.