No ale wróćmy i zobaczmy jak to jest u Apple, które "jest be".
Dwuletni 3GS dostał właśnie iOS5, (choć nie ma wiele wspólnego sprzętowo z 4S, w zasadzie to nic) i działa to ponoć bardzo dobrze.
3G nie dostanie, ale nawet czwórka na nim działała za wolno. Ten model już zasłużenie musi odejść. Z resztą nikt go od dawna nie sprzedaje, a ostatnim egzemplarzom pewnie umiera bateria.
Także praktycznie do końca życia i sprzedaży modelu użytkownik iPhone ma pełne wsparcie. Kupując 4S masz spokój na 2 lata, z tym że za rok będzie już tylko mid-endem. Ale wciąż będzie wspierany. Kupując dziś 3GS musisz mieć świadomość że to już koniec drogi dla niego, ale kupując nowiutkiego Wildfire S nie jesteś w zasadzie w lepszej sytuacji
Takie rozwiązanie zdecydowanie bardziej mi się podoba. Stary model staje się low-endem ale wciąż ma wsparcie. W końcu jest za słaby, żeby uciągnąć system i umiera śmiercią naturalną.
Specyfikacja 3GS nie odbiega wiele od Wildfire S, najwyraźniej Apple jest na tyle mądre że nie wymyśla co roku koła od nowa, tylko woli wspierać starsze modele i sprzedawać je po niższej cenie.