Ale misie już tam nie stoją, odkąd jest palma.
Zerknę przy okazji czy dalej te znaki stoją.
A takich pułapek na moim skromnym Zaciszu jest mnóstwo... Dwa samochody na godzinę maks., a są wypadki, przez kretyńskie pomysły na organizację ruchu.
Jestem przekonany, że gdyby pokasować połowę ulic w otoczeniu mojej posesji, to byłby raj - ale weź to przetłumacz urzędasom. Uchwalili MPZP, a teraz się nim zasłaniają, że zmiana to 250 000 PLN. Było nie uchwalać planu zagospodarowania w zabudowanej dzielnicy.....
Ostatnio zmieniany przez palikot : 21.11.2011 o godz. 20:19
|