Hmmm. Czyżbyś chciał odkryć Amerykę i powiedzieć, że tabletofonom daleko jeszcze do konsol? Czy też Polinezję i powiedzieć, że nowe gry są skierowane dla gimnazjalistów i z założenia mają poziom "pamiętników z wakacji"?

Oczywiście ten drugi fakt jest bardzo smutny (pierwszy niekoniecznie, bo od grania mam komputer a niektóre łobuzy konsolę)