Podgląd pojedynczego posta
Stary 26.11.2011, 17:29   #4044
Reetou
Zarejestrowany
 
Data rejestracji: 18.05.2004
Posty: 9,590
Reetou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Reetou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Reetou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Reetou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Reetou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Reetou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Reetou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Reetou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Reetou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Reetou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>Reetou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Cytat:
Napisany przez M@X Podgląd Wiadomości
widzi mocno romantyczne i zgodne z filozofia Zen polaczenie techniki i sztuki wyzwolonej, to nigdy nie bedzie chcial uzywac niczego innego niz Apple. Apple ma dusze. Cos, czego konkurencja chyba nigdy miec nie bedzie...
I dobrze. Przez tą "duszę" straciłem dzisiaj 1,5 godziny...

Sprawa niby prosta: oficjalny kurs angielskiego, na płycie CD 150 sztuk plików mp3. Wiadomo, że coś takiego najlepiej słuchać w biegu, czyli przerzucić np. na telefon. Sprawdziłem: zrzucenie tego na moją słuchawkę SE to chwila, przeciągnij i upuść + kilka minut kopiowania 500MB danych.

Niestety kumpel ma iPhone'a, więc zabawę trzeba było zacząć. Zgodnie z poradami zainstalowałem iTunes - program jest zupełnie nieintuicyjny w obsłudze, pewnie to kwestia przyzwyczajenia, ale nie podoba mi się. Kilka minut straciłem na poszukiwania możliwości uruchomienia synchronizacji urządzenia, drag&drop niby obsługuje, ale nie działa.

Jednak największy bezsens to te biblioteki... M@X zaraz będzie protestował, że świetne, user experience itd, itp, tak? To obal to: jak pisałem, w SE przerzuciłem katalog ze 150 plikami mp3 i koniec, kropka. W iTunes importuję katalog do biblioteki i co: mam w bibliotece 150 _albumów_, każdy z jednym nagraniem. Jeden wielki śmietnik. A spróbuj później tego słuchać, M@X, od klikania w ekranik paluch Ci zdrętwieje. Okazuje się, że iTunes przy imporcie posiłkuje się tagami mp3, a ponieważ przy tego typu kursie nikt się nie kwapił ich nadaniu, to mamy 150 albumów.

Przerobienie tagów 150 utworów trochę zajęło. Bo nie wystarczyło wpisać wszystkim z automatu takiego samego albumu i wykonawcy. iTunes przyjął całość dopiero po wpisaniu numeru ścieżki dla każdego "utworu" w jego tagach.
O problemach z kasowaniem całości przy synchronizacji już wspomniałem.

Nie wiem, czym ma się objawiać ta dusza Appla, jeśli upierdliwością w użytkowaniu, to rzeczywiście ją ma
Reetou jest offline   Odpowiedz cytując ten post