Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Rozumiem pracodawców, którzy starają się jak najwięcej dowiedzieć na temat kandydata. Można zasięgnąć języka w sieci, czy też w środowisku, a potem ewentualnie próbować to weryfikować w rozmowie kwalifikacyjnej. Zakładam, że nie chodzi tu o zwykłego fizola.
Niestety, ale nie można opierać się tylko na tym, co powie czy napisze o sobie kandydat, któremu zależy na pracy. To najczęściej jest tylko radosna twórczość i pobożne życzenia.
__________________
Pozdr./Grzeniu
|