Z jednej strony częściowo jestem skłonny zgodzić się, że ważniejsze jest koncentrowanie się na przyszłości, a nie przeszłości (co w Polsce czasami mnie drażni - kiedy znacznie większe wysiłki wydają się być przeznaczane na rozpatrywanie tej ostatniej, zamiast planowania co dalej). Z drugiej.. Tu nie chodzi o znajomość kilku dat, ale bardziej uświadomienia znaczenia konkretnych wydarzeń (wtedy daty same się zapamiętają). Tylko czy są jeszcze nauczyciele, którzy potrafią i chcą coś takiego przekazać..?
__________________
neverending path to perfection..
|