Ale lekko wracając do sedna sprawy to myślę, że jeśli Błaszczykowski się spręży i powie tak jak w reklamie biedronki

to są szanse żeby jakoś przez tą grupę przebrnąć. Zwłaszcza na Greków liczę - oni się bronią i liczą na stałe fragmenty i główki, a my się bronimy i liczymy na trio z Borussi - może wyjdzie z tego remis