ja nie mam kaca, po prostu leżę jak kłoda w wyrze od czasu do czasu popijam barszcz i słucham cicho soundtracku z fallouta 1 i 2 ...
nie wiem czy słonce świeci bo rolety opuściłem, telefon wyłączyłem , rozważam wyłączenie prądu co by mnie dzwonek do drzwi nie zabił
tylko co z muzyka, przydała by się jeszcze kaczka co by do wc nie trzeba było wstawać