Jak mi brakuje porannych kogutów, czasy się zmieniły i nikt kur nie trzyma, jeszcze w latach 90 był mały rzut z hodowaniem tych miniaturek dla hecy, moda się skończyła, nic nie pieje.
Za to słońce świeci przy -10, jest całkiem fajnie, ogrzewaniem można się nie przejmować, bo było tyle czasu na oszczędzanie, że teraz można spalić.