Ale większość tych niby bezrobotnych magłaby naprawiać np te szmelcowne pralki, gdyby tylko one nadawały się do naprawy. Zamiast produkować kolejne nienaprawialne pralki. Cały sektor usług praktycznie padł przez taką politykę producentów.
Taka pralka nie starzeje się technologicznie, jak dajmy na to komputer. Ona może prać i prać latami - tu nikt żadnej ameryki nie odkryje.
Tak naprawdę pracy nie brakuje, jest tylko kwestia kosztów i polityki. Tej na samej górze i dalej do samego dołu.
__________________
Pozdr./Grzeniu
|