Cytat:
Napisany przez andrzejj9
Próbowałem, ale jednak jest to dla mnie trochę zbyt czasochłonne.
|
Na szybko - zdarz mi się dosyć często używać maszyny (wrzucam zakwas - a jak chcę bardziej pulchny, to jeszcze trochę drożdży). Pracy - 5, góra 10 minut.
A raz na tydzień -dwa piekę w piekarniku jak sztuka nakazuje (zaczyn trzyfazowy itd.). Do tego tandetny mikser z kręcącą się miską. Pracy dużo nie ma - tylko trzeba organizacji pilnować. Bo co to za praca nasypać/wlać, włączyć mikser, poczekać, dosypać/wlać, włączyć mikser na chwilę, poczekać, dosypać/wlać, włączyć mikser na chwilę, poczekać, włożyć do foremki do wyrastania, poczekać (opcjonalnie przełożyć i jeszcze raz poczekać), włączyć piekarnik, po nagrzani włożyć, poczekać, wyjąć, poczekać...
Niby sporo czynności - ale krótkich.
A w automacie - nasypać/wlać, ustawić program, poczekać.
Cytat:
Napisany przez Jarson
Inna sprawa, że wyżej wymienione koszty są stałe i nie zmienią się, jeśli chleb będzie lepszy. W związku z tym rzeczywiście nie zaszkodziłoby dołożyć drugie tyle do surowców i sprzedawać chleb o złotówkę droższy (od razu pójdzie też w górę marża sklepu itp.) a o niebo lepszy...
|
Ale tu nie chodzi nawet o lepsze surowce. Chyba. Bo nawet jak wrzucę do maszyny najzwyklejszą mąkę sklepową pszenną (żaden wynalazek do chlebów) - to wychodzi coś zupełnie niepodobnego do sklepowego. Ja naprawdę nie wiem, z czego ten chleb sklepowy tak naprawdę jest.
A ile kosztuje mąka z pełnego przemiału? Co to za sztuka zmielić ziarno bez żadnego odsiewania? Zrozumiałbym, jakby taki chleb był oklepany - bo to najtańsze. A w sklepach to koło mąki może leżało (ale niczym się nie zaraziło).
Przypomina mi to stary, jeszcze socjalistyczny żarcik o producentach papierosów. Dzwoni dyr. z wytwórni w Krakowie do Radomskiej i pyta:
- Co wy, towarzyszu, wsadzacie do tych waszych papierosów, że są takie dobre?
- No, normalnie. Dwie furmanki siana i furmanka tytoniu.
- Aa! To wy jeszcze tytoń dodajecie!
Tak samo te lepsze piekarnie (wcześniej gustowałem w chlebach warszawskiej piekarni Grzybki) pewnie trochę mąki dodają do chleba