wczoraj w poznaniu doszlo do wypadku
samochod z dwoma szczeniakami, ktorzy mysleli, ze sa w samolocie, po pokonaniu kilkudziesieciu metrow NAD torowiskiem zawinol sie wokol slupa trakcyjnego
dzwoniacy na 112 nie byli w stanie podac marki pojazdu
silnik przelecial kilkadziesiat metrow, jeszcze dalej akumulator - na szczescie nie wyladowaly na przeciwnym pasie, bo wtedy pociagnely by kolejne autka
pasazer zszedl na miejscu (cieli auto, zeby go wyjac), kierowca przezyl - szybko przewieziony do szpitala
jakims cudem nie stracil przytomnosci
co wiecej - od razu zaczol wciskac, ze on byl pasazerem!
wedlug wstepnych ustalen Policji auto musialo zapierniczac 150 km/h
w tym miejscu, jezeli dobrze pamietam, jest 50 lub 70 (hetmanska)
kierowca mial prawko od 11 dni
kilka zdjec znajdziecie tutaj -
http://epoznan.pl/news-news-31608-Tr...azdy_od_11_dni