Skoro gwarancji nie ma to można eksperymentować
Chociaż najpierw bym próbował MHDD.
Ja miałem ostatnio dziwny przypadek z moim dyskiem przenośnym.
Zaczął miewać błędy odczytu (pierwsze ok miesiąc temu ale zignorowałem - SMART nic nie narzekał więc zwaliłem wine na system plików).
Gdy sytuacja się powtórzyła sprawdziłem raz jeszcze - SMART pokazał jakieś bady więc przeskanowałem go HDTune i wyszło 12% powierzchni badów (to kilkadziesiąt GB badów!).
Przeniosłem dane na inne nośniki (z odczytaniem jednego pliku był problem ale w końcu za którymś razem zatrybił).
Liczba badów raportowana przez SMART wzrosła w tym czasie z 4 do 99, a dysk przestał przechodzić testy SMART (krótki, długi i transportowy).
W tym momencie błedy były widoczne/odczuwalne zarówno pod Windowsem jak i Linuksem.
Jakiekolwiek próby zapisania czegokolwiek na końcowych 12% dysku kończyły sie tysiącami badów.
Jednym słowem agonia
Potem poszedł pod CCCleanera i zerowanie sektorów przed oddaniem do serwisu. Porobiłem zdjęcia i juz miałem go pakować, ale podłaczyłem go by jeszcze by nagrać na niego screenshoty z HDTune i Palimpsest, żeby serwisantom nie przyszło do głowy nazwanie go sprawnym, bo niby działa (62GB badów to dość mocny argument)
W miedzyczasie brat przyszedł ze swoim przenośnym i widząc agonie mojego poprosił o sprawdzenie swojego.
Odpalam więc palimpsest i co ja pacze
Dysk brata 100% sprawny.
Dysk mój też 100% sprawny
0 badów, przechodzi testy bez problemu.
Sformatowałem go na EXT4 ze sprawdzeniem sektorów i poszło bez problemu.
No to podłączyłem go znowu pod HDTune - 6 godzin mielenia i 100% powierzchni dysku sprawne
.
Na gwarancję więc go nie oddałem (bo i tak by go nie wzieli skoro jest sprawny). I na razie obserwuje. Gwara do listopada.
Prawdopodobne wytłumaczenia:
1. Cud
2. Nie wiem
3. Dyskowi sie coś pomyliło
4. CCleaner naprawia dyski
5. Sprawność dysku brata przeszła na mój po podłączeniu ich do dwóch portów USB jednocześnie