[andy]

popatrz z punktu widzenia programisty
Wszystkie iPhone są kompatybilne w dół. 3G się nie liczy ponieważ nie ma już supportu i ma OS4. Możesz go wykreślić z rozważań, użytkownicy są sami sobie winni
Masz dwa typy wyświetlacza (kompatybilne w dół), 1 wersje systemu (OS5), 1 typ procesora (ARM Samsung), 1 typ GPU (PowerVR SGX).
Jak olejesz hi-res to praktycznie masz jedno urządzenie do zaprogramowania.
Patrzysz na wydajność i określasz minimum na którym aplikacja będzie działać, czy to będzie 3GS, 4 czy 4S. To jedyne co musisz zrobić.

To wytłuszczone to ironia co nie? heh Tak poważnie to lemingi Apple'a szczycą się, że ich sprzęty (nie tylko smartphony) mają dłuższy czas życia.
Na razie weźmy pod lupkę Androida jako system na smarty. Co prawda większość producentów mało dba o swoje dzieci i często oficjalnie nie dostaniemy nowego systemu 2.x --> 4.x (3.x był tylko na tablety) jednak mamy wsparcie społeczności dzięki której życie naszego telefonu wydłużymy. I to wydłużymy życie tym niskobudżetowym urządzeniom, które zazwyczaj kosztują 2/3 razy mniej niż najwyższa półka z robocikiem.
Co prawda wiele firm wspiera dużo modeli: HTC(ostatnio zrobił dobrze użytkownikom wypuszczając źródła jajka dla wieluuuuuuu modeli), Sony....
To tylko dwa przykłady.

IPhony nie są kompatybilne w dół w 100%, ich oprogramowanie często nie zawiera wielu rzeczy.
W przypadku jabłek winna jest jedna firma - Apple, w przypadku Androida konkretny producent a nie Google. Jeżeli ja bym oficjalnie nie dostał ICSa to bardzo prawdopodobne, że od HTC bym już nic nie kupił.

Może i Apple ma mniej do stworzenia sterowników ale zachowuje się jak firma która nawet z tym ma problem. Co premiera to seria wpadek.
W przypadku robota to takie firmy jak Qualcomm, czy Nvidia odpowiadają za tworzenie sterowników - ostatnio nawet Qualcomm wypuścił je dla starszej platformy ARMv6 aby zrobić dobrze kucharzom na XDA.
Różne grafiki oraz CPU liczą się tak na prawdę tylko w wymagających zadaniach - skomplikowane gry 3D, programy do skomplikowanych obliczeń.
Tak czy siak nie znalazłem jeszcze oprogramowania które by u mnie działało błędnie bo zostało zoptymalizowane pod inne układy.
U Apple pisząc grę, która ma wykorzystywać najnowsze funkcje godzisz się na to, że odpalą ją tylko posiadacze 4S.

Patrząc na zajęcie rynku przez konkretne generacje iP można dojść do wniosku, ze fragmentacja w Apple jest również duża. No bo przyjmując że na 1mln iP masz 200tys 4S i powiedzmy po 400tys na 4 i 3GS (liczby z kosmosu), to widzisz że różnica jest ogromna.
Android 2.3.x to ok 50% rynku, kolejne 25% to 2.2.x, oraz 2.1.x - to sam system, nie jestem w stanie powiedzieć jak jest z HW. Bardzo zbliżone wartości jeżeli weźmiemy pod uwagę, że liczby które wpisałem u Apple odzwierciedlają rzeczywistość (niestety Apple nie daje nam ich, ciekawe dlaczego?).

Na Androidzie masz Androida 2,3,4 (akurat to problemu nie robi bo jest kompatybilny w dół), x wyświetlaczy, x typów CPU, x typów GPU (albo brak GPU).
CPU to zawsze ARM - no problem, GPU obsługujesz przez OpenGL więc tu problemu też nie ma.
Do tej pory jest dobrze

Nie jest kompatybilny w dół, znaczy nie tak jak to rozumiesz. Otóż wersja 4 ma API Level na poziomie 14, natomiast 2.3.x na poziomie 11. Wielu rzeczy z 4 po prostu nie uświadczysz na poprzednich - to jest normalne, tak samo jak wielu rzeczy z Visty nie zobaczysz na XP itd...
Jednak różnica między Apple jest taka, że dzięki społeczności można mieć najnowszą wersje Androida na urządzeniu które go nie dostanie oficjalnie.
Oczywiście ideałem by było gdyby firmy od konkretnych podzespołów - BT, WiFi, GPS, GPU, CPU robiły sterowniki dla starszych wersji pod nowe wersje Androida. Czyli to co mamy na desktopie.

Ale te wyświetlacze.... . To prawdziwy pain in the ass, bo ciężko nawet GUI wymyślić sensowne jak ma coś działać na urządzeniu 320*240 i 1280*720 i pierdylionie pośrednich o różnych rozdzielczościach i proporcjach.
Załamka serio. Nawet na PC nie ma czegoś takiego bo żaden współczesny PC, nawet najprostszy biurowy shit z atomem, nie ma rozdzielczości rzędu 640*480.

Na mniejszym urządzeniu po prostu będzie mniejsza grafika, fakt trzeba stworzyć ją dla bodaj 5 proporcji: 1,3; 1,4; 1,5 oraz 1,6 i 1,7. Oczywiście nie liczę kontrolek systemowych bo one są dostosowane już.
Na pewno przygotowanie ich potrwa dłużej jednak nie na tyle aby z tego powodu płakać. Zresztą zawsze można ograniczyć dla popularniejszych urządzeń.

Co do wytłuszczonego tekstu, to są osoby, które takich rozdzielczości używają....serio. Na desktopie mamy również sporo rozdzielczości o różnych proporcjach: 4:3, 16:9.... i jakoś ludzie piszą soft.

Dla porównania Windows Phone 7, marny to marny , ale ma standard ekranu 840x480 czy coś takiego i wszyscy sie tego raczej trzymają.
Porządek powinien być. Android to jedyna platforma gdzie mamy totalną wolną amerykankę (za to dzięki temu Android pewnie zabije kiedyś zarówno iOS i WP7, tak jak IBM PC inne platformy 30 lat temu - ten sam mechanizm)

Ale to rynek decyduje o tym co jest lepsze. Może i na chwilę obecną WP7 ma jedną rozdzielczość jednak to się zmieni. Ekran przy więcej jak 3.7" nie wygląda już fajnie.
Niedługo zaczną wychodzić tanie modele Nokii z WP7 i MS zobaczy co to fragmentacja. Gry nie będą chodziły, mocniejsze programy również, pewne efekty graficzne nie będą obecne...
Wszędzie jest fragmentacja. Po prostu niektórzy nie chcą ją widzieć Po prostu jeżeli ktoś chce aby dany system był jak najbardziej popularny, to musi trafić na każdy typ urządzenia: od low end, po high end.

Swoja drogą patrząc na urządzenia z Androidem można się nieźle dokształcić.
Wiedzieliście że sa takie firmy jak Infotmic czy Surplus Fang Wei? To producenci procesorów do tabletów z Androidem.
Jakie to ma możliwości poza tym że to ARM - to można jedynie zgadywać, programistom nie zazdroszcze
Wszystkie zaawansowane funkcje OMAP czy Tegry można schować do kieszeni, bo się jeszcze na jakimś Fang Weiu nie odpali...

Android jest OpenSource. Każdy może sobie go ściągnąć i np. zrobić sracza na nim.

/*#######################*/

http://webhosting.pl/Botnet.Flashbac...kiem.zapytania

W ostatni piątek rosyjska firma Dr. Web, odkrywca botnetu, opublikowała nowe informacje o rozmiarach tej ciekawej infekcji. 20 kwietnia liczba zainfekowanych Maków wynosiła wciąż około 650 tys, a nowe maszyny (z unikatowymi Mac UUID) dołączają do botnetu każdego dnia.
Zdaniem Rosjan, raporty przedstawiane przez Symanteka i Kaspersky Lab, mówiące o gwałtownym zmniejszeniu się liczby zainfekowanych przez Flashbacka maszyn, nie są prawdziwe ***8211; bazują wyłącznie na analizie połączeń z przejętych serwerów kontroli botnetu. Jednak Backdoor.Flashback.39 (taką pełną nazwę nosi ten ciekawy szkodnik) stosuje dość wyrafinowane metody generowania nazw serwerów kontroli, dysponuje też metodami pozwalającymi na maskowanie jego realnych rozmiarów, m.in. ***8222;usypianie***8221; aktywnych botów, tak by nie komunikowały się z przejętymi przez specjalistów od bezpieczeństwa serwerami.
To jest powodem, dla którego oceny rozmiarów botnetu tak się od siebie różniły. Kaspersky Lab mówił o zaledwie 30 tys. maszyn, Symantec wspominał o 150 tys. Teraz jednak, gdy specjaliści Symanteka zapoznali się z odkryciami Dr. Web, przyznają, że to ich koledzy mieli rację ***8211; blokowanie połączeń przez serwer uniemożliwiło ich pułapce ocenę realnych rozmiarów botnetu.

Jest jednak jeszcze jedno wyjaśnienie, znacznie bardziej nieprzyjemne dla firmy z Cupertino. Wydane przez Apple poprawki Javy przeznaczone są wyłącznie dla systemów Snow Leopard (10.6) i Lion (10.7). Tymczasem starsze wersje systemu, Leopard (10.5) i Tiger (10.4), są wciąż całkowicie podatne na atak.

Windows XP ma już ile? 11 lat i dalej dostaje poprawki bezpieczeństwa! 11 lat. Najśmieszniejsze, a może najbardziej tragiczne w tym artykule jest to, że Apple jest sobie samo winne. Przez lata mówili, ze na maka nie ma wirusów to teraz niech się męczą bez odpowiednich narzędzi.
Czekam na kolejne luki w innych aplikacjach. Np. luka w Adium czy iTunes i mamy jesień średniowiecza Nawet z sandboksa się da uciec jak coś
Na Apple będzie coraz więcej tego typu uderzeń bo jest tam najwięcej zysku, użytkownicy mają pospinane swoje karty kredytowe z iTunes.

Jak to pisałem jakiś czas temu to taki yahol, czy Maks mnie wyśmiewali. Kto teraz się śmieje? No ale zawsze można wyłączyć Jave, Flasha, wyłączyć JavaScript i cofnąć się do statycznej sieci z roku 2000...

/*#######################*/

Według Schillera, Instagram jako aplikacja nadal jest świetny, natomiast pierwiastek unikalności, który czynił sam serwis tak wyjątkowym, przepadł. Wiceprezes Apple był zwolennikiem "niewielkiej" społeczności, a napływ całej masy nowych użytkowników jest Jego zdaniem bardzo niekorzystny.

http://myapple.pl/content/3111-phil-...ogle-play.html

Może w kręgu fanatyków zyskał plus - jak jarek kaczyński czy biznesmen rydzyk w sowim, jednak dla normalnych użytkowników ten gość nie zrobił wrażenia, ba nawet i wkurzył. Apple coraz bardziej jest postrzegana jako firma sekta, zamykają się w wyobrażeniu, że są najlepsi, najpiękniejsi i najbardziej wyjątkowi na świecie.
Wystarczy sobie zobaczyć komentarze lemingów od Apple pod wpisem, z ich większości się już nawet śmiać nie chce... To jest żałosne.

Nigdy bym nie zainteresował się kto jest prezesem firmy od lodówki, pralki czy od kibelka. Ba nigdy bym nie kupił ich biografii z tego powodu.
To że używam telefonu od htc, monitora od lg, czy urządzenia wielofunkcyjnego od epsona nie czyni mnie nikim wyjątkowym. Wyjątkowym bym był, gdyby mój banan miał długość 40cm.


Btw czy w najnowszym iOS jest WiFi Direct?