Podgląd pojedynczego posta
Stary 24.04.2012, 08:18   #9
andrzejj9
the one
CDRinfo VIP
 
Avatar użytkownika andrzejj9
 
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>
Cytat:
Napisany przez Ice Podgląd Wiadomości
Każdą aukcję czy to licytacja, czy kup teraz można zakończyć przed czasem.
Złożenie oferty jest... złożeniem oferty i tyle, a skoro sprzedawca ją usunął to można traktować jakby jej nie było i chyba nie musi się szczegółowo komuś z tego tłumaczyć.

Inna sprawa to nie ma co kogoś posądzać nie znając motywów jakie kierowały sprzedawce, gdy wystawił przedmiot i gdy go usunął. Może miał ciężką sytuacje finansową i po kilku dniach nagle mu się poprawiło?

Cóż życie zmusza nas do różnych postępowań...
Nie, nie i nie.

Złożenie oferty jest wiążącą propozycją zawarcia konkretnej umowy. Ze strony kupującego jeśli jest to oferta najwyższa, to wyraża on chęć (i w sumie zobowiązanie) do dokonania zakupu po takiej cenie i nie może się z tego wycofać. Ze strony sprzedającego, jeśli nie ustalił wyższej ceny minimalnej (czego nie zrobił, bo jest to drogie - to swoją drogą) i nie zawarł w opisie dodatkowych warunków, jest to zobowiązanie do sprzedaży po najwyższej osiągniętej cenie i nie może się z tego wycofać.

Według mnie sprawa, choć może nie do końca oczywista, jest do wygrania w sądzie. Jeśli nie ma uzasadnionego powodu odwołania ofert i aukcji, to wygrywającą ofertą jest ta najwyższa, więc na dobrą sprawę można chyba domniemywać, że umowa pomiędzy tym licytującym i sprzedającym została na takich warunkach zawarta. W związku z tym nie można się z niej wycofać.


Swoją drogą to już tak nie brońmy potencjalnych cwaniaków i oszustów...



Cytat:
Napisany przez Ice Podgląd Wiadomości
Trochę chyba przesadzacie i nie wiem w czym takie wielkie oburzenie.
Ktoś się możliwe, że się rozmyślił i tyle - miał takie prawo. A sądzić to się można, ale co to by dało?
Sąd i tak by go nie zmusił do sprzedaży co nie jedna rozprawa już pokazała.
Zresztą jak widać wygranego nie było to niby kto z kim miałby się sądzić?
Jeszcze to - oczywiście, że NIE miał takiego prawa..
__________________


neverending path to perfection..
andrzejj9 jest offline   Odpowiedz cytując ten post