Podgląd pojedynczego posta
Stary 03.05.2012, 09:11   #30
Kris
Nikoniarz
 
Avatar użytkownika Kris
 
Data rejestracji: 26.01.2004
Lokalizacja: Ostra łąka
Posty: 5,167
Kris ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>Kris ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>Kris ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>Kris ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>Kris ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>Kris ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>Kris ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>Kris ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>
Cytat:
Napisany przez Jarson Podgląd Wiadomości
No właśnie o to chodzi, że piractwo nie dotyczy tylko krajów rozwijających się, ale też bogatych, co każe przypuszczać, że zbyt wysoka cena to nie jedyna przyczyna piractwa. Przeciętny Amerykanin czy Anglik na nową grę prosto ze sklepu muszą pracować 1,5-3h, w zależności od tego na jakim pracują stanowisku.

Chodzi też o to, że gra zbyt tania nie zarobi na siebie. Przy tradycyjnej dystrybucji masz stałe koszty tłoczenia, opakowania i książeczek, transportu i reklamy, w związku z czym nie można powiedzieć, że jeśli cenę zmniejszy się o połowę, to wystarczy żeby dzięki temu 2x więcej osób grę zakupiło i się wyrówna. A 20 zł które proponujesz to jest 1/5 nie 1/2. Nieco inaczej jest w dystrybucji cyfrowej, tu już można sobie pozwolić na więcej, stąd lubię tę formę sprzedaży. Tak jak piszesz, nie da się gry odsprzedać, ale płacąc za nią mniej niż połowę sklepowej ceny - nawet nie trzeba
A czy ja gdzieś pisałem o tym, że za dwie dychy w opakowaniu, z wydrukami, dodatkami? 20 zł z platformy typu Origin czy Steam - do pobrania, na bieżąco aktualizowana przez producenta, bez DRMów.

Za 100 może być wersja w pudełeczku, z figurkami, pierdułkami itp.

O tym, czy gra zarobi na siebie mówi rachunek ekonomiczny. Nie znam kosztów produkcji, dystrybucji i reklamy, żeby móc cokolwiek na ten temat powiedzieć. O tym decydują ekonomiści w tych firmach. Jeśli CD Projekt RED sprzedaje Wiedźmina 2 w nowej wersji rozszerzonej za połowę ceny nowych gier, znaczy, że można. Moje umowne dwie dychy mówią o tym, że ja wolałbym za taką kasę kupić grę nową niż używaną. Nie wiadomo też, ile producent zarobi jak wypuści grę za 20-30 zł. Angry Birds kosztuje mniej a producent zarabia krocie. Wszystko jest kwestią skali. Można zrobić badania ekonometryczne i wybrać taką cenę, która im da maksymalizację zysków.

Problem w tym, że producenci chcą się nachapać niemiłosiernie na samym początku dystrybucji, zebrać tzw. śmietankę. Zapaleńcy na pewno mają kasę odłożoną, a ci, co nie czekają na obniżenie cen to albo zapłacą, albo ściągną wersję spiraconą. Tak to jest, jak każdy chce się maksymalnie nachapać w krótkim czasie i ciągle mało... Stąd zabezpieczenia, odcięcie odsprzedaży itp.
Kris jest offline   Odpowiedz cytując ten post