Walka El Estrogen - Hardkorowy Koksu była żałosna. Kompletnie zero techniki - podskakiwali jak małpy w Zoo przez większość czasu. Przecież, El Estrogen powinien złapać jego nogę, unieść do góry i po tym jak Koksu upadnie rzucić się na niego - zwycięstwo murowane. Niestety jaj mu zabrakło... Jednak prawdziwe MMA to tylko w USA.
Co prawda po HK można się tego było spodziewać - jeszcze mniej doświadczenia od Pudziana kiedy zaczynał, jednak po El Estrogenie to już się spodziewałem czegoś. Gościu, który jako bokser amator miał pewne osiągnięcia nie pokazał kompletnie nic.
W przyszłości chciałbym zobaczyć Koksu na przeciw Pudziana, mimo, że walka od strony technicznej nie będzie rarytasem ;-)
__________________
XMPP: andrzej(at)czerniak.info.pl
Ostatnio zmieniany przez andy : 03.05.2012 o godz. 22:32
|