Kiedyś bez problemu instalowałem Ubuntu, bodajże 8.xx na pendraku czy karcie. Z obecnym to jakiś dramat. Na sr pokazuje mi bzdury, a na sde za żadne skarby nie chce mi modyfikować MBR. Gruba instaluje (a jak jest włożony HDD to i tam go instaluje i tam się bawi MBR
), ale nic z tym nie robi. Pomyślałem, żeby użyć
boot-repair, ale on się w ogóle nie zgadza na prace z sde (dostaję komunikat, że mogę go użyć w trybie livecd - ale jak? mam go żenić z instalką? Bez sens...).
Chyba dam sobie na razie z tym spokój i użyję jakiejś mniej irytującej dystrybucji ze starym grubem.