Do obiadu pewnie przestaną mnie kichy boleć, jem ryż na obiad (wczoraj zupa pomidorowa na gęsto), a to dobrze kichom robi. Straszne świństwo ten antybiotyk, ale chorubsko załatwił, muszę jeszcze brać, bo w zatokach miałem, a tam ciężko wytruć. Jest też dobra informacja, pani doktor powiedziała, że nie ma interakcji, czyli browara będzie można,
ale do tego to trzeba mieć chęć i się gdzieś ruszyć.