Nie chce mi sie wierzyć że uśpienie może zabić dysk.
Bardziej humanitarnym sposobem byłoby podłączenie go pod zbyt wysokie napięcie lub potraktowanie zapalaczem do gazu.
Mikrofalówka to też dobry pomysł - z tym że dysk będzie po ułamku sekundy cały ujarany po uszy i na pewno nikt gwarancji nie uzna (na metalowych częściach i w układach wytworzy się bardzo duży prąd).
Dobijanie dysku jednak mi się nie podoba, to pewnego rodzaju oszustwo
To już nie pierwszy padnięty OCZ na forum. Pzypadek?
Dziwie się że w przypadku tak poufnych danych nie zaszyfrowałeś go (przynajmniej częściowo).