Taka mała tarantula z włochatymi nogami, Ty chyba o jakimś owadzie udającym pająka mówisz, wyleciało mi z głowy jak się to nazywa.
W każdym razie tego kątnika nie zjadł bym za nic, a kiciuś z wielkim smakiem.
Oczywiście najpierw zamęczył, żeby nabrał smaku.