Zetoxa, ja nic nie nucę - golę się ok. godziny 5:30 i wtedy jeszcze trochę śpię (choć oczy wyglądają na otwarte - inaczej przecież bym zużył cały domowy zapas plastrów i bandaży). Ale jeśli coś muzycznego mi się przyplącze (co zdaża się nawet często), to raczej chodzi mi to po głowie - nie muszę tego nucić, żeby usłyszeć. Tytułu nie podam, bo prawie za każdym razem jest to coś innego.
Dygresja:
Kiedyś, po pracy dokonywałem poobiedniej drzemki, a teraz zostaje pomarzyć o tym - zajmuję się jedną Pannicą, w wieku mniej więcej Tej, którą masz na zdjęciu pod nickiem.

Temat wiodący:
Ostatnio aktualny tytuł: "Pasja wg św. Jana" J.S. Bach (wybrane fragmenty) - nawet na czasie.
Barok - rulez!
Miłego dnia