Cytat:
Napisany przez sobrus
Ale są inne plusy. Jakoś nie słyszałem żeby jakies miasto nie chciało organizować imprezy. Zakopane walczy o to już xx lat. Przecież nie po to, aby spektakularnie "umoczyć".
|
Jednocześnie jednak żadnemu z organizatorów się to nigdy nie opłaca i później jest 'płacz' ile to pieniędzy się zmarnowało i że nie ma co ze stadionami robić..
Trochę defetystycznie, ale nie wykluczałbym tego, że taka impreza (poza pewnym prestiżem, bo on jednak niewątpliwie jest - ale i to nie przełoży się aż na taki wzrost zainteresowania krajem, żeby pokryć wydatki) opłaca się głównie organizatorom (w sensie osobom). Bo zwykle wiąże się to z wydawaniem bardzo dużych pieniędzy, w bardzo krótkim czasie, a co za tym idzie przy ograniczonej kontroli. Chciałbym się mylić, ale obawiam się, że zauważalna część tych środków znajduje inne przeznaczenie..
Cytat:
Zarobić się moze wiele nie da, ale to okazja do polepszenia infrastruktury, promocji miasta i regionu. Pytałem rodzinę z Sydney co dała im olimpiada w roku 2000 - okazało się że całkiem sporo. Miasto zaczęło sprawniej działać, poprawiła się m.in organizacja i komunikacja. Z okazji imprezy postarano się, żeby miasto było po prostu lepsze, nowocześniejsze - i to zostało obywatelom po imprezie.
A co zyskali Polacy? proszę mieszkańców Warszawy , Gdańska , Poznania czy Wrocławia czy coś się na plus zmieniło. Jakieś nowe drogi? Nowe autobusy? Parkingi? Wybudowano gdzieś metro? Usprawniono ruch uliczny?
|
Wszystko fajnie, tylko czemu te rzeczy łączymy z samą imprezą? Owszem - przyznanie organizacji daje impuls do działania, bo trzeba - potrzebny jest zryw (a my Polacy szczególnie takie lubimy). Natomiast niewielkie idą za tym pieniądze. Więc to i tak robimy coś, co powinno być robione normalnie (może poza stadionami - ale to akurat słaby przykład, bo z nimi wiąże się zwykle więcej problemów niż korzyści), płacać za to na dodatek często więcej, bo robione w pośpiechu.
A czy coś z tego mamy. Owszem, mamy - np. Wrocław ma nowe lotnisko, obwodnicę, wyremontowany dworzec i kilka innych rzeczy. Tylko, czy ma je dlatego, że przez trzy dni było tutaj Euro? Szczerze mówiąc to nie widzę związku (choć on jest, ale być go nie powinno). Te rzeczy były potrzebne i i tak by powstały. Euro nie powinno być tu decydującym czynnikiem.
Cytat:
Przepłacanie 100% za stadion czy autostrady, które tuż po zakończeniu budowy nie nadają się do niczego, a do tego sprawy będą się ciągnąć latami po sądach - to chyba też nie jest normalne.
|
O właśnie...
Generalnie Euro było Polsce może nie potrzebne, ale w wielu aspektach korzystne (i jednocześnie w wielu niewystarczająco wykorzystane). Co nie zmienia faktów, że jako taka impreza było bardzo drogie i nie wiem, czy na coś takiego nas stać..