Oczywiście że nie zrobie wszystkiego kompaktem, niestety tak jak mówisz do portretów LX5 się nie nadaje. Przyznaje bez bicia. Tyle że ja portretów po prostu nie robię i miałem tego świadomość przy zakupie.
Co do kompaktów z większymi matrycami, to też masz racje. LX5 czy X10 to nie ta liga, ale są tańsze i mają obiektywy zmiennoogniskowe. Jak dla mnie to spory plus, nawet jeżeli jakość zdjęć jest gorsza. Fizyki się nie oszuka - albo duża matryca, albo zoom, albo nieostra optyka. Albo armata w cenie samochodu.
Lustrzanką zrobie praktycznie wszystko ale za jakie pieniądze. Trzy-cztery obiektywy to minimum, a to już wydatek jak dla mnie po prosty za duży.
Szerokokątny stabilizowany jasny obiektyw na którym mi zależało, w dodatku ostry, to koszt kosmiczny.
Nie wezmę takiego zestawu na spacer, rower czy wycieczkę - bo za duży za drogi i za ciężki. I nie kręci filmów (przynajmniej 2 lata temu tak było).
Znam Leicę M9, ale ona nie jest kompaktem

To korpus z wymiennymi obiektywami.
Tam jest pełnoklatkowa matryca CCD bez filtra dolnoprzepustowego co jak dla mnie usprawiedliwia cenę

Nikt inny obecnie nie porywa się na tak wielkie CCD ze względu na koszty, matryce tego typu mają dziś raczej teleskopy niż aparaty, tam mogli sobie na to pozwolić
Ale jeżeli uznać M9 za kompakt to tylko potwierdza moją opinię że kompakt może kosztować ile chce. 23 tys za 3 letni aparat to niezły wynik