Tak jak na początku napisał Wawelski - przed powodzią na Tajlandii był okres w którym HDD kosztowały grosze i na nich najbardziej opłacało się archiwizować dane. Nawet wtedy jednak najważniejsze treści wręcz obowiązkowo należało trzymać na czymś innym - ot choćby na DVD-RAM (Pali słusznie pisze, ze to do dziś płyty których jakość pozostała na wysokim poziomie - a że cena pozostała przez lata stosunkowo wysoka, to nic dziwnego ani złego, widocznie taniej dobrej płyty wyprodukować się nie da).
Ceny już raczej nie wrócą do tych sprzed powodzi, gdyż w tamtym czasie konkurencja powodowała że te urządzenia były sprzedawane prawie bez marży. W międzyczasie doszło do dwóch ogromnych fuzji producentów, a jednocześnie korporacje zauważyły, że po podniesieniu cen popyt wcale aż tak bardzo nie zmalał - świadczą o tym choćby najnowsze doniesienia o rekordowych wynikach finansowych WD.
HDD staną się znów realną konkurencją dla nośników optycznych za rok-dwa, kiedy przy stałych cenach pojemność znów wzrośnie - a to jest raczej pewne.
Płytki są obecne na rynku dłużej, niż można się było spodziewać - i chyba jeszcze trochę na nim zostaną. Zapewne do momentu, kiedy wytwórnie nie zaczną masowo wydawać filmów i gier na PD lub nie przejdą (tak na poważnie, nie w ograniczonym jak dziś zakresie) na dystrybucję internetową - nie widać jednak szczególnego pośpiechu w tym kierunku.
|