Złote Lwy, nic specjalnego poza tym, że drogie jak zaraza.
Pogoda super, jak przyjechałem do mojego lasu, gdzie jest 32 stopnie i około 100% wilgotności, to jest komfortowo po miejskich betonach. Dobrze, że w lodówce w piwnicy mam 3 naprawdę lodowate pszeniczne.