Nie zgadzam się z autorem artykułu. U nas przecież rząd zawsze dbał o ograniczenie ilości aut. Tu nikogo gonić nie musimy. Parkingów nie było i nie ma, sygnalizacja działa w sposób wyjątkowo upierdliwy, miasta sa poblokowane przez TIRy (np Lublin - rano więcej mijam TIRów niż osobówek) a dziur jest więcej niż dróg. Do tego paliwo to towar niemalże luksusowy.
A że jednocześnie rządy dbają o ograniczenie ilości rowerów to już inna sprawa, my po prostu jesteśmy nadgorliwi i wszystko robimy na raz
Ale teraz sie wzieli do roboty globalnie i chcą najwyraźniej ograniczyć ilość obywateli, czy to posyłając ich do piachu, czy zmuszając do przeprowadzki jak niechcianego lokatora.
To powinno rozwiązać wszystkie pomniejsze problemy jak ilość aut, rowerów, hulajnóg i wrotek

Metro też sie nie przyda.