Cytat:
Napisany przez ed hunter
|
20 kilka lat temu , jak jeszcze moja babcia żyła,
opowiedziała raz i tylko raz, jak w sierpniu 1942 roku,
Niemcy zgarnęli wszystkich Połanieckich Żydów, na furmanki,
które musieli podstawić Polacy,
w południe ruszyli do najbliższej stacji kolejowej, a stamtąd to Sobiboru najprawdopodobniej. Grabież zaczęła się natychmiast,
babcia za późno się dowiedziała, że żydowskie domy stoją puste,
jak przyszła na Rynek, a jak wiadomo, Żydzi zawsze mieszkali w rynku,
wszystko już było rozgrabione, dostała się jej tylko pierzyna i patelnia po miejscowym krawcu.
Pierzyna podobno długo nie posłużyła, ale patelnia "padła" dopiero za Gierka.
W ciągu kilku dni po grabieży, wszystkie żydowskie domy zostały zajęte przez Polskich sąsiadów. Dziadek z babcią dom mieli, więc nie brali udziału w "zasiedlaniu".
Aha, wszystkie furmanki z końmi wróciły do wsi bez szwanku,
to była porządna niemiecka wywózka.
Kilka razy chciałem z babcią pogadać o szczegółach, zżerała mnie ciekawość,
niestety, babcia nie chciała nigdy więcej o tym rozmawiać, nawet nie wiem, którego sierpnia to było.