Leje. No leje jak z cebra od... właściwie od wczoraj niemal bez przerwy
I nie byłoby w tym niczego szczególnie pozytywnego (choć lubię taką wietrzno-deszczową pogodę), gdyby nie to, że wreszcie zmobilizowałem się do zmiany wycieraczek - poprzednie już zaczynały zamazywać wszystko po użyciu, a nie poprawiać widoczność. Ponadto zatankowałem benzyny za 50 zł i w połączeniu z tą 1/4 baku, którą miałem, zrobiło się prawie pół! Jeszcze nigdy w tym aucie nie miałem tyle paliwa (gaz zatankowany do pełna) i wygląda na to, że teraz przez lekką ręką 3-4 miesiące nie muszę dolewać benzyny - silnik na niej zawsze tylko uruchamiam i jadę przez 20-30 sekund