Problem w tym, że roboty na samą kosmetykę tam jest mało,
a grafik to artysta, zawsze artystyczną cenę i powody wymyśli.
Mi w zasadzie tylko wide brakuje.
Starałem się w tym temacie podkreślić jedynie podstawy problemu,
w jakim kierunku to ostatecznie pójdzie to sprawa realności projektu i dialogu użytkowników
z tzw. 'zarządem' np. w tym temacie