Takie coś widzę codziennie, nawet sobie pomyślałem jak gość na rowerze przede mną ze świateł wystartował, że może trafić na takiego, wcześniej mnie jeszcze śliczna babeczka słuchająca muzyki z odtwarzacza mało nie rozjechała, u mnie na wsi, była z lewej strony, ale nic jej nie ruszyło, nawet przymknięte oczy miała delektując się muzyką.
Na rowerze nie ma przepisów drogowych, jest walka o przeżycie.
|