Nie byłem pewny, czy to faktycznie po południowej stronie ma iść, rowerem tam nie jeździłem od dawna, a samochodem bez sensu w ślepą uliczkę, teraz po focie widzę, wyjście musiałoby nastąpić sporo wcześniej, a tam faktycznie mało jest (jeszcze popatrzę na mapie. Jak byłem dawno temu w Pradze, to tam metro na przedmieściach jechało właśnie w takim betonowym tunelu nad ziemią, że nie zakłócało miejscowego ruchu, mało tego, wtedy była tylko stacja końcowa oddana do użytku, żeby turyści mogli dojechać na ogromny parking dla autobusów.
|