Cytat:
Napisany przez epol
Niestety masowa produkcja żywności taka jest i będzie. Ekologiczna, którą niektórzy z Nas jeszcze pamiętają nie zaspokoi apetytu ludności Naszego pięknego globu.
|
Globu? Są miejsca, kraje, gdzie ludzie głodują. Nie nazwałbym tego "zaspokajaniem apetytu ludności" ale "zaspokajanie chęci zysku, obniżenia kosztów przedsiębiorcy". Podejrzewam, że sklepy mają duże odpady mięsa i wędlin, którym upłynął termin ważności. Kasa, ilość, szybki zysk. A potem nowotwory...
My już dawno nie kupujemy "wędliny" w marketach. Mamy kontakt do kobity, która robi i sprzedaje własne wyroby. Kij wie czy ze świń na antybiotykach. Pewnie tak. Ważne jest to, że ta jej kiełbasa nie psuje się po paru dniach (nie pokrywa się charakterystyczną "mazią") tylko usycha w lodówce.
Ciekawostka - nasz pies nie zeżre każdej wędliny. Niektórych ze sklepu nie ruszy, będzie leżała w misce a on zeżre suchy chleb albo nic. Wiemy wtedy, żeby więcej takiej nie kupować.