Cytat:
Napisany przez Zetoxa
|
To żadne "kuriozum" ani nowość.
Pomidory w Wiśle rosną od zawsze; również w centrum miasta, na tych piaszczystych łachach powstających po praskiej stronie.
Rozwiązanie jest proste: pestki owoców nie gniją w kanalizacji.
Stołeczna odświeża tego kotleta regularnie. Kiedyś był obszerny, rzetelny artykuł w którym opisano jak botanicy na zlecenie gazety zbadali gatunki pomidorów, ustalili które się najlepiej przyjęły etc
Gdyby nie klimat mielibyśmy grejpfruty. Ich pestki są rekordowe pod względem zawartości substancji przeciwgnilnych; stąd też używane w farmacji.
Tak poza tym siedzę właśnie na plaży nad Wisłą.
Wyszedłem ze szpitala Przemienienia Pańskiego i zażywam kąpieli słonecznej.
Warszawa jest najpiękniejszym miejscem na świecie.