Ależ ja doskonale wiem o co chodzi Andy, ale pytałem konkretnie czy używasz NFC na smartfonie. Czy jest to rzeczywiście tak ważna funkcja i wspierana przez banki i sklepy - że jej brak można uznać za poważną wadę. Mówię o NFC konkretnie w telefonie. Jeżeli jest - ok przyznaje że Apple jest do tyłu.
Jeżeli jednak nie, to wiedz że nie każdy ma ochote być królikiem doświadczalnym i kupować telefon z czymś co zostanie sensownie użyte dawno po tym jak go już wyrzuci.
Albo się dowie że co prawda ma to, ale w wersji V1.0 a komercyjnie zostanie wdrożone V1.1. Brak update. Sorry.
Bo pewnych technologii nie ma co wdrażać od razu i na siłę tylko po to, by pokazać konkurencji, że się ma najnowocześniejsze rozwiązania na świecie.
Oczywiście, brak multitaskingu czy MMS jest ewidentną wtopą, pierwszy iPhone miał BARDZO poważne braki. Tym niemniej brak LTE czy NFC aktualnie tyle mnie (subiektywnie oczywiście) obchodzi co zeszłoroczny śnieg. Bo są to rzeczy o których czytam, ale nie widzę żadnej sensownej oferty żeby z tego skorzystać.
Brak nie jest oczywiście żadną zaletą (tym bardziej przy tej cenie słuchawki) - jednak też nie ma co wyolbrzymiać tego jako brak niezbędnych funkcji.
Człowiek ma coś takiego jak zdrowy rozsądek i należy tego używać.
W niektórych decyzjach Apple widzę właśnie tego przejaw (niestety tylko u nich). Nie zrobią słuchawki większej niż 3,5 cala - bo to ma być telefon dla każdego (kobiet również) a nie Pudziana który ma dłonie jak wiosła. Zacofanie technologiczne? Głupi upór? A może jednak zdrowy rozsądek? Czy na pewno większe zawsze jest bezwzględnie lepsze? Czy z roku na rok ludzie mają rzeczywiście coraz większe dłonie i każdy nowy model musi być większy od poprzedniego?
A Samsung wykorzystuje to na każdym kroku, twierdząc że ich telefon jest lepszy BO jest większy.
Retina była dokładną wartością dopóki było aż jedno urządzenie które ją miało. Akurat dla tego jednego było to tyle a tyle. Logiczne przecież że prezentując iPhone4 Apple opisywało retinę w kontekscie smartfona a nie kina domowego. To jest właśnie łapanie za słówka i nadinterpretacja. Już sama nazwa wskazuje, co ten termin oznacza i nigdy nie uważałem (przynajmniej ja) że to musi być dokładna wartość.
A definicja w wikipedii jest taka:
Cytat:
Retina Display is a brand name used by Apple for liquid crystal displays which they claim to have a high enough pixel density that the human eye is unable to notice pixelation at a typical viewing distance.
|
"Retina display" to zastrzeżony znak towarowy. Inne firmy oczywiście mogą robić takie same wyświetlacze, o takich samych lub lepszych właściwościach. Ale nie będzie to Retina z tego powodu że ta nazwa jest zastrzeżona dla produktów Apple, które jak zwykle było pierwsze z pomysłem wprowadzenia takiego wyświetlacza i sprawiło w zasadzie pojęcie "retina display" przeszło już do języka potocznego.
Jest takie powiedzenie "Jak chcesz uderzyć psa, to kij się zawsze znajdzie".