Urzekł mnie ten oto cudowny film:
I chciałbym zaproponować forumowiczom, abyśmy my tu na forum rozpoczęli kampanię na rzecz przywrócenia powszechnej i obowiązkowej Służby Wojskowej. Ale tym razem tylko dla kobiet. Żeby stare hasło "Za mundurem panny sznurem" nabrało nowego znaczenia. My tu wielkiej siły przebicia nie mamy, ale jak to się mówi: kropla drąży skałę i może dla naszych wnuków zdołamy, a my sami zostaniemy w podręcznikach historii.
Wad takiego rozwiązania nie widzę, a same zalety:
- Wojsko kształtuje charaktery i przestaną być takie jędzowate.
- Zajmą się czymś pożytecznym, a nie pracą na kasie w Biedronce, oszukiwaniem nas jako telemarkieterki Netii, Cyfra+, Play etc.
- Będą jędrne, gibkie i śliczne - bo już im tyłki rosną jak Niemkom.
- A te, które nie będą chciały do woja, to będą musiały szybciutko zajść w ciążę, dzięki czemu wzrośnie nam przyrost naturalny, za 15 lat będzie nas 100 milionów i wtedy to już z górki: dokonamy aneksji Czech i Moraw, zażądamy korytarza od Niemców, a i jakąś dymitriadę wykroi się i Putina defenestre.
- Przestaną nam zabierać rynek pracy swoimi karierami i wtedy będziemy mogli "bez 10 kafli na rękę to mnie się panie nie opłaca zelówek zdzierać". I osiem godzin pracy ofkors, soboty wolne i wczasy w Batumi.
- Będą cudowne parady na Marszałkowskiej, a nie te parady gejów 11.XI na zgniłym Krakowskim Przedmieściu i Nowym Świecie. Z orkiestrą!
Pozostaje wybrać tylko takie szczegóły, jak np. kolorystyka mundurów.
Dla piechoty tradycyjnie te zgniłozielone, ale koniecznie trzeba znaleźć jakąś formację zbrojną dla tych białych botków i różowych gajerków.
Białe oczywiście dla Marynarki Wojennej.
Granatowe może dla lotnictwa albo Żandarmerii Wojskowej?
Chociaż tych formacji ciężkozbrojnych to nie należy zbytnio rozbudowywać, bo to koszta i jeszcze popsują coś. Najwięcej piechoty. W końcu chyba nikt nie będzie do kobiet strzelać, oprócz Jankesów, bo to chamidła są.
Długość służby: 3 lata proponuję, dla MW 5 lat.
Wiek poborowy: 18-45 lat.
Kadra dowódcza oczywiście męska, ale tylko generałowie, żeby się oficerowie po koszarach nie pętali, bo wtedy wiadomo co będzie, a nie wojsko.
No to co Wy na to, panowie? Mówię Wam, nikt nam z taką armią nie podskoczy, bo kobieta to jest zwierz, to prasiła życia, to demon walki!
Aha, moja przyjaciółka w wieku przedpoborowym mówi mi, że to świetny pomysł.