Cytat:
Napisany przez Prezesik
Ja z tym spaleniem nic wspólnego nie miałem.
|
W takim razie przejpraszam bardzo, ja se kolejnego Perlenbachera łyknem, a tal z nudów, to mi się przypomniało strzelanie z karabinka 0,22 na PO w szkole średniej, nasz peowiec tak się schlał z zarządcą miejscowej strzelnicy, że nie było komu karabinków oddać, (cieć w szkole nie chciał ich wziąć za nic w świecie) więc z kumplem wzięliśmy trochę na motorower, zamknęliśmy większość u mnie w domu w pokoju na klucz, a ze trzy najlepsze zabraliśmy do niego, żeby se postrzelać do byle czego, albo do dzikich kotów jak się napatoczą, dzikie koty mają 6 zmysł, więc ich nie było, postrzelaliśmy trochę (amunicji nie brakowało, bo i on i ja trenowaliśmy wcześniej strzelanie) następnego dnia rozegrał się koszmar! Chcieli WSW wzywać, ale jak się z dyrektorem szkoły zaczęła gadka, że PO wychowawca leżał jak ścięty pień, to sprawa ucichła od razu.