Tragedię, to ja widziałem jak dzisiaj trzęsący się gość zbił flaszkę Tatry za 2 zeta + kaucja w sklepiku, trzęsącymi się rękami chciał sprzątać, ale mu nie pozwolili, więc wyszukał kolejne 2,35 na flaszkę z kaucją i myślał, że pójdzie bez niczego, ale nie dość, że dostał od gościa za to piwo, to dodał mu jeszcze drugie, to stłuczone, żeby sobie już poszedł.