Prawo dziedziczenia powinno istnieć tak samo jak w przypadku nośników fizycznych.
Nie wiem, dlaczego niektórzy z Was powtarzają jak mantrę, że licencja nie pozwala na to i na to? Dlaczego tak biernie przyzwalacie na to, żeby nas wszystkich dymano?
Wszystkie umowy MUSZĄ opierać się na obowiązującym prawie! Nie odwrotnie! We wszystkich umowach macie nawet zapis, że "w sprawach nieuregulowanych... odwołanie do KC". Tak się tworzy umowy kupna-sprzedaży. Nieważne, czy to para gaci, czy zakup gry na Steamie. Sądy rozstrzygają potem powództwa na podstawie PRAWA a nie tego, co masz w licencji!
Wyobraźcie sobie - kupujecie e-booki, albumy muzyczne (wydania unikalne, kosztujące nawet kilkaset złotych, dostępne tylko cyfrowo) wydaliście w ciągu 30-40 lat kilkanaście tysięcy złotych na to. I co? Chcecie, żeby wasze dziecko przeczytało czy obejrzało te pozycje i dupa. Te licencje to złodziejstwo niezgodne z prawem. To jest trzepanie kasy na każdym członku rodziny. I mówię Wam: niedługo ustawodawcy za to się wezmą i uzgodnią co firma może w tej kwestii a czego nie może, bo taka sytuacja nie może mieć miejsca!
Mówicie, że fizyczny nośnik można sprzedać itp. a wirtualnie to bez nośnika i nie można takim kontem dysponować. Co powiedzie na konta bankowe? Nie są dziedziczone? Nie można konta zamknąć i przekazać środków innej osobie? Można. I tak będzie z dystrybucją elektroniczną.
Jeśli dostajecie dowód sprzedaży na to, to jest to towar, którym rozporządzacie. Co powiecie na to:
http://prawo.rp.pl/artykul/757714,90...-licencji.html
Cytat:
Napisany przez Trybunał Sprawiedliwości UE
Stwierdził, że zasada wyczerpania ma zastosowanie także do rozpowszechniania kopii oprogramowania poprzez umożliwienie pobrania ich ze strony internetowej. Twórca, który udostępnia swojemu klientowi kopię i jednocześnie zawiera z nim umowę licencyjną przyznającą bezterminowe prawo do korzystania z niej, nie może się sprzeciwić odsprzedaży tej kopii, nawet jeśli umowa przewiduje zakaz dalszego zbywania. Ograniczenie zasady wyczerpania tylko do kopii materialnych umożliwiłoby podmiotowi praw autorskich sprawowanie kontroli nad odsprzedażą kopii pobranych z Internetu. W ocenie Trybunału wykraczałoby to poza niezbędną ochronę praw własności intelektualnej.
|