Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze coś jest ze mną nie tak. Puszczam strasznie dużo bąków. Tylko że ich nie słychać i nie śmierdzą w ogóle. Od kiedy weszłam do Pana pierdnęłam już chyba z 8 razy.
Lekarz spojrzał na kobietę, wyjął receptę, coś tam zapisał i mówi:
- Proszę to brać po jednej tabletce przez tydzień i wrócić do kontroli.
Po tygodniu baba wraca i od razu z ryjem na niego:
- Co mi Pan zrobił

Moje bąki zaczęły strasznie śmierdzieć...
A lekarz na to:
- Ok! Nos już wyleczyliśmy, a teraz kolej na uszy...