Niestety nadszedł ten przykry moment, gdy podjąłem decyzję o wymianie komputera. Niestety mój dotychczasowy laptop pomimo, że umie świetnie latać i jeszcze lepiej lądować, nie potrafi sprostać wymaganiom współczesności.
A do tego chodzi głośno, jak suszarka do włosów.
W chwili obecnej mam upatrzone 3 modele:
http://www.x-kom.pl/p/103870-noteboo...-rw-7hp64.html
http://www.x-kom.pl/p/103864-noteboo...-rw-7hp64.html
http://www.x-kom.pl/p/117546-noteboo...n8-hd7670.html
Od komputera oczekuję przede wszystkim posłuszeństwa, które powinno się wyrażać w bezproblemowym wykonywaniu powierzonych mu zadań.
Przede wszystkim nowy sprzęt będzie miał za zadanie sprawne radzenie sobie z programami biurowymi - MS Office, Open Office. Do tego jakieś prezentacje w Prezi.
Mała zabawa ze zdjęciami w Gimpie (np. dodawanie loga, wymazywanie tła itd.)
Od czasu do czasu będzie musiał zapewnić mi rozrywkę prezentując film w HD.
W gry raczej nie gram.
Zastanawia mnie jedna rzecz. W dwóch z tych komputerów w polu 'karta graficzna' jest: "NVIDIA GeForce GT 620M + Intel HD Graphics 3000" i "Radeon HD 7670M + Intel HD Graphics 4000". Jak to rozumieć? Czy to rzeczywiście jest lepsze rozwiązanie niż gdyby była sama nvidia czy radeon? Marketingowy bełkot? Zresztą te karty nie są z wysokiej półki, więc czy można na to patrzeć, że kupa+kupa=duża kupa?
Jak wcześniej wspomniałem w gry nie gram, ale dobrze by było wiedzieć jak to jest z tą kartą graficzną.
Oczywiście jestem otwarty też na jakieś inne propozycje. Marka nie ma dla mnie większego znaczenia, choć przyznam, że do Szajsunga mam zaufanie.
Chciałbym się zmieścić w 2500zł. Im mniej, tym milej